Paprykarz szczeciński, który można kupić w sklepie jest dla mnie zazwyczaj zbyt ostry. Domowy paprykarz można sobie przyprawić wedle własnych upodobać i do tego nie ma w nim żadnej chemii.
Składniki:
- około 300 g fileta z ulubionej ryby (dorsz, miruna, morszczuk)
- woreczek ryżu
- cebula
- średnia marchew
- 4 ząbki czosnku
- łyżeczka słodkiego sosu chili (można pominąć)
- sól, pieprz, cukier, papryka ostra
- pieprz cytrynowy, sok z cytryny
- 250 ml passaty pomidorowej
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego (opcjonalnie ketchupu)
- olej do smażenia
Przygotowanie
Ryż gotujemy w osolonej wodzie wg instrukcji na opakowaniu. Rybę solimy, oprószamy pieprzem cytrynowym i skrapiamy sokiem z cytryny, zawijamy w folię i pieczemy w piekarniku przez ok 20 min. Na patelni rozgrzewamy olej i dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i czosnek. Podsmażamy. Następnie dodajemy startą na tarce o dość grubych oczkach marchew i podlewamy delikatnie wodą, aby się nie przypaliła.
Kiedy marchew trochę zmięknie wlewamy passatę pomidorową i koncentrat. Dusimy ok 15 minut. Rybę rozdrabniamy i wraz z ryżem dorzucamy na patelnię. Dodajemy przyprawy i sos chili. Jeszcze chwilę dusimy, aż paprykarz nabierze odpowiedniej konsystencji.
Zostaw odpowiedź