Przepis na proste i niewymagające dużego nakładu czasu ciasto, które jest idealne, kiedy najdzie nas nagła ochota na coś słodkiego. Prócz jabłek i rodzynek, które podaję w przepisie, można do niego dodać orzechy, wiórki kokosowe, kandyzowane owoce czy co tam sobie wymyślicie 😉
Składniki:
- 4 jajka
- szklanka cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 2 szklanki mąki
- szklanka oleju
- łyżeczka sody
- 2 jabłka
- duża garść rodzynek
Polewa:
- 2 łyżki masła
- 3 łyżki wody
- 2 łyżki kakao
- 100 g gorzkiej lub mlecznej czekolady
- garść płatków migdałowych
Przygotowanie
Jajka ubijamy, stopniowo dodając cukier i cukier waniliowy. Cały czas miksując, dodajemy mąkę wymieszaną z sodą i olej. Miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Jabłka obieramy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy w ósemki, następnie na cienkie plasterki. Rodzynki sparzamy i studzimy, następnie obtaczamy w mące (nie opadną wtedy na dno ciasta). Jabłka i rodzynki dodajemy do ciasta i mieszamy łyżką. Ciasto wlewamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiamy do dobrze nagrzanego piekarnika. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok 40 minut. Ciasto studzimy.
Przygotowujemy polewę: do garnuszka wkładamy wodę, masło i kakao i zagotowujemy. Następnie dodajemy pokruszoną czekoladę i gotujemy na wolnym ogniu cały czas mieszając, aż się rozpuści. Polewę lekko studzimy, dodajemy migdały i mieszamy. Ciepłą, ale nie gorącą wylewamy na ciasto.
Takie proste przepisy, banalne, zwykłe połączenia czasem okazują się być najlepszymi. Tak też zapewne jest i w tym przypadku. Jak nie lubię szarlotek samych w sobie tak ciasta z jabłkami wielbię. Pod siebie zapewne zrezygnowałabym z rodzynek.. Chociaż.. Może i nie 🙂
Pychotka!